Ejo! (Ejo to moje nowe przywitanie) Fenka nie ma u mnie już bardzo długo ;c Martwię się ponieważ słyszałam ostatnio niepokojące dźwięki dochodzące z dworu gdy mama wyjeżdżała do pracy na noc . Gdy zapytałam się taty co to , on powiedział że na podwórku był jakiś czarno-biały kot . A jeśli to był Fenek?! Jeśli coś mu się stało?! O nie! Jak coś się mu stanie to zostawiam bloga bo nie będzie o czym pisać ;c A jeśli moje podejrzenia się sprawdzą i Fenek skończy jak prawie-mój były kotek przybłęda Maciuś?! Maciuś był wspaniały ale pewnego dnia nie przyszedł do mnie zjeść obiad . Pomyślałam że przyjdzie później ale Maciek już nigdy nie wrócił ;c Był pręgowanym tygryskiem . Mam go na tym komputerze na tapecie . Po Maćku nigdy pamięć nie zaginie ;c Ale teraz nie mogę pisać o Maćku bo się rozpłaczę i będę gapić się na jego zdjęcie . Nie chcę by Fenek skończył jak Maciuś ;c Fenek zawsze do mnie przychodził od strony ulicy więc ....... chyba wiecie co mogło się stać ;c Fenek mógł zostać potrącony przez auto,a miauczeniem wzywał o pomoc ;c Jeśli Fenek nigdy nie wróci i podzieli los Maćka , to będę gotowa oddać mojemu następnemu kotkowi całe moje jedzenie , bawić się z nim rękami i nie zważać na podrapane dłonie i przytulać go nawet jakby był nie wiem jaki brudny ;c Oddałabym wszystko by tylko mój kolejny kotek nie podzielił losu Maciusia i być może Fenia ;c
Smutna i płacząca za Maćkiem i Fenkiem
;c ;c ;c ;c ;c ;c ;c ;c ;c ;c ;c ;c ;c ;c ;c ;c ;c ;c ;c
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz